Discussion:
Ukraina
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Krysteck
2016-01-23 11:28:47 UTC
Permalink
Co się dzieje, że jest tylu Ukraińców, kolonizują nas? Tak łatwo otrzymać
wizę pracowniczą do Polski? Wydaje się, że oni są już wszędzie, nie ma
dnia żebym na ulicy czy w tramwaju nie usłyszał ukraińskiej mowy. Póki są
spokojni to mi nie przeszkadzają zbytnio, martwić może obniżanie pensji i
dopasowywanie wymagań pracodawców do realiów wschodnich, czyli jeszcze
większe wyciskanie pracownika i straszenie: jak Ci się nie podoba, mam na
Twoje miejsce 10 Ukraińców gotowych do pracy za pajdę chleba ze smalcem!
Na starym budynku PKS wisi nawet reklama agencji pracy napisana cyrylicą
:|
PiteR
2016-01-23 16:18:27 UTC
Permalink
Post by Krysteck
Co się dzieje, że jest tylu Ukraińców
Co się dzieje, że w Anglii/Irlandii/Holandii/Norwegii/w kiblu za rurą
jest tylu Polaków? :)
Post by Krysteck
Wydaje się, że oni są już wszędzie, nie ma dnia żebym na ulicy czy
w tramwaju nie usłyszał ukraińskiej mowy.
Jesteś pewny? Przeważnie gadają po rusku.
Post by Krysteck
jeszcze większe wyciskanie pracownika i straszenie: jak Ci się nie
podoba, mam na Twoje miejsce 10 Ukraińców gotowych do pracy za
pajdę chleba ze smalcem!
A chciałbyś pracować za mniej niż 2000 netto? Pewnie nie.
To czy są konkurencją dla nas?
--
Piter

Let me see your war face.
Marsjanin
2016-01-23 18:19:39 UTC
Permalink
Post by PiteR
A chciałbyś pracować za mniej niż 2000 netto? Pewnie nie.
To czy są konkurencją dla nas?
Gdyby nie było chętnych do pracy za mniej niż 2000, stałyby się
równolegle dwie rzeczy: jedni pracodawcy zamknęliby interesy a inni
podwyższyli pensje. Rynek podyktowałby, czy otworzyć w miejsce upadłych
nowe firmy, czy nie. Wszystko zależy od sektora i od popytu na towary i
usługi.

W momencie, gdy tacy chętni są, jest jak jest. Są też pozytywne strony
tego zjawiska, ale negatywnych jest moim zdaniem więcej.
--
Pozdrawiam,
Marsjanin
Krysteck
2016-01-23 21:51:21 UTC
Permalink
Post by PiteR
Post by Krysteck
Co się dzieje, że jest tylu Ukraińców
Co się dzieje, że w Anglii/Irlandii/Holandii/Norwegii/w kiblu za rurą
jest tylu Polaków? :)
To się dzieje, że w Polsce jest kijowo, a korzystając z dobrodziejstw
EU/EFTA, Schengen można tam jeździć i pracować legalnie na polskim
dokumencie tożsamości, otrzymując tam chociażby minimalne wynagrodzenie
ustanowione za godzine pracy, co pozwala tam się utrzymać,
a o ile mi wiadomo, Polska nie jest w żadnej Unii z Ukrainą, więc co ich
tu tylu?
Post by PiteR
Post by Krysteck
Wydaje się, że oni są już wszędzie, nie ma dnia żebym na ulicy czy
w tramwaju nie usłyszał ukraińskiej mowy.
Jesteś pewny? Przeważnie gadają po rusku.
Nie rozróżniam tego, "gadają" cyrylicą ;)
Post by PiteR
Post by Krysteck
jeszcze większe wyciskanie pracownika i straszenie: jak Ci się nie
podoba, mam na Twoje miejsce 10 Ukraińców gotowych do pracy za
pajdę chleba ze smalcem!
A chciałbyś pracować za mniej niż 2000 netto? Pewnie nie.
To czy są konkurencją dla nas?
Nie chciałbym, dlatego szukam dobrej roboty, ale często padają takie
stawki i nie chcę żeby były normą, bo jakiś Iwan to weźmie.
PiteR
2016-01-24 00:46:14 UTC
Permalink
Post by Krysteck
a o ile mi wiadomo, Polska nie jest w żadnej Unii z Ukrainą, więc
co ich tu tylu?
Nie jest ale oni wyjeżdzają na wizy pracownicze i na studia.
Kużden orze jak może.
--
Piter

Let me see your war face.
Krysteck
2016-01-24 16:09:49 UTC
Permalink
Post by PiteR
Post by Krysteck
a o ile mi wiadomo, Polska nie jest w żadnej Unii z Ukrainą, więc
co ich tu tylu?
Nie jest ale oni wyjeżdzają na wizy pracownicze i na studia.
Kużden orze jak może.
Dlatego też zapoczątkowałem ten wątek, czyżby ostatnio poluzowano jakoś
kryteria otrzymywania tych wiz? Białorusinów np jakoś tylu nie ma chyba,
chociaż
nie byłbym w stanie raczej odróżnić języka.
PiteR
2016-01-24 23:55:38 UTC
Permalink
Post by Krysteck
Post by PiteR
Post by Krysteck
a o ile mi wiadomo, Polska nie jest w żadnej Unii z Ukrainą,
więc co ich tu tylu?
Nie jest ale oni wyjeżdzają na wizy pracownicze i na studia.
Kużden orze jak może.
Dlatego też zapoczątkowałem ten wątek, czyżby ostatnio poluzowano
jakoś kryteria otrzymywania tych wiz? Białorusinów np jakoś tylu
nie ma chyba, chociaż nie byłbym w stanie raczej odróżnić języka.
Tak poluzowano ze względu na słabe zainteresowanie emigracją zarobkową
do naszego kraju tych "lepszych" emigrantów. Pracoawca już nie musi
udowadniać, że żaden Polak nie chciał tej fuchy.
--
Piter

Let me see your war face.
Scobowski
2016-01-25 00:24:00 UTC
Permalink
Post by PiteR
Tak poluzowano ze względu na słabe zainteresowanie emigracją zarobkową
do naszego kraju tych "lepszych" emigrantów. Pracoawca już nie musi
udowadniać, że żaden Polak nie chciał tej fuchy.
Tam, Pierdolicie towarzysze.
Miałem a Norcomie kumpla - Ukraińca.
Gość po roku w PL i po roku imania sie gównianych prac obczaił język na
tyle, że był w stanie się płynnie porozumiewać, zahaczył się u nas.
Angielski, C#, C++, Java, bazy danych, Delphi - tak ze 3x lepiej kumał,
niż nasi najlepsi artyści. W rozmowie przy piwie zeznawał: "Rafał, ja po
2 fakultetach mogłem tam siedzieć i mieć szacun. Tylko tutaj - robiąc
jako support głównego programisty - mam 7x tyle, co tam..." A zarabiał
40% mniej ode mnie - prostego wdrożeniowca (jakoś tak umiałem szybko
raport z bazy subiekta zrobić :P ).

I ja - osobiście - nie mam nic przeciwko. Fachowiec, kumaty, zdolny,
chętny do roboty i popchnął projekt o lata świetlne do przodu.
Znalazł żonę-polkę, kocha, szanuje, dziecko zrobił, kartę pobytu ma,
podatki płaci w Poznaniu.
Jak stamtąd odchodziłem - to miał jedno zmartwienie: czy mu ukraińskie
władze nie znajdą sposobu na dostarczenie karty powołania i nie poślą na
Majdan albo na Krym.

Max - pozdrawiam :)
PiteR
2016-01-25 17:25:24 UTC
Permalink
Post by Scobowski
Post by PiteR
Tak poluzowano ze względu na słabe zainteresowanie emigracją
zarobkową do naszego kraju tych "lepszych" emigrantów. Pracoawca
już nie musi udowadniać, że żaden Polak nie chciał tej fuchy.
Tam, Pierdolicie towarzysze.
Miałem a Norcomie kumpla - Ukraińca.
Gość po roku w PL i po roku imania sie gównianych prac obczaił
język na tyle, że był w stanie się płynnie porozumiewać, zahaczył
się u nas. Angielski, C#, C++, Java, bazy danych, Delphi - tak ze
3x lepiej kumał, niż nasi najlepsi artyści. W rozmowie przy piwie
zeznawał: "Rafał, ja po 2 fakultetach mogłem tam siedzieć i mieć
szacun. Tylko tutaj - robiąc jako support głównego programisty -
mam 7x tyle, co tam..." A zarabiał 40% mniej ode mnie - prostego
wdrożeniowca (jakoś tak umiałem szybko raport z bazy subiekta
zrobić :P ).
I ja - osobiście - nie mam nic przeciwko. Fachowiec, kumaty,
zdolny, chętny do roboty i popchnął projekt o lata świetlne do
przodu. Znalazł żonę-polkę, kocha, szanuje, dziecko zrobił, kartę
pobytu ma, podatki płaci w Poznaniu.
Ty no ale ja tego nie poluzowałem :)

a tu możesz sobie przeczytać więcej
http://cudzoziemiecwpolsce.pl/jak-zatrudnic-ukrainca/
--
Piter

Let me see your war face.
Loading...